Szukaj na tym blogu

23.12.12

Ballada o Smoku Wawelskim /legenda/ ,/wierszyk dla dzieci/

 













Ballada o Smoku Wawelskim



Hu, hu, hu - głos sowy w powietrzu faluje.
Hu, hu, hu - w Krakowie zła bestia grasuje!
 
 
 
Hu, hu, hu –Krak książę bezradny i smutny.
Hu, hu, hu –smok wielki! Hu, hu, hu –okrutny!


- Oj biada nam, biada –w rozpaczy Krak mówił.
- Gad piękną królewnę na obiad zamówił!
 
Już wysłał kuriera z odezwą do ludu:
- Nie szczędźcie śmiałkowie dzielności i trudu.
 
- Czas smoka ukarać za jego działanie!
- A kto z nim poradzi –królewnę dostanie.
 
Młodziutki szewc Skuba dziewczyny żałował
i siarkę w baranią skórę już ładował.
 
Postawił przynętę przy zamku i słucha…
Chrapliwe ryczenie mu wpada do ucha.
 
 
- Ach, silny ja jestem i wielki! –Gad śpiewał.
- Lecz nudzę się bardzo! –Zaryczał i ziewał.
 
Smok ogniem już zieje i grila szykuje.
- Hej Kraku! Gdzie panna? Bo Kraków zrujnuję!
 
- Panienka na deser –szewc krzyczy z daleka.
- Tłuściutki baranek dla ciebie tu czeka.
 
Z jaskini ogromne pyszczysko wyjrzało,
połknęło baranka. –A panna? –Ryczało.
 
Lecz siarka mu w brzuchu dokuczać zaczęła,
więc zaczął pić wodę co w Wiśle płynęła.
 
Pił z rzeki łapczywie, lecz ciągle miał mało
i pękł! Z wielkiej bestii niewiele zostało.
 
- Hu, hu, hu –głos sowy w powietrzu faluje.
- Hu, hu, hu –szewc butki ze smoka szykuje.
 
 
- Hu, hu, hu –każdemu się będą nadawać.
- Hu, hu, hu –z królewną je zaczął rozdawać!

/Elzbieta Krystek-Jones/
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz