Słonecznik
Żółty słonecznik
w studnię zagląda:
- Jasne słoneczko,
jak ja wygląda!
- Może jest nawet
z mojej rodziny….
- Pomyślał robiąc
figlarne miny.
-Kto to? Dziewczynka
tu spaceruje,
promienny uśmiech
twarz jej maluje.
z mojej rodziny….
- Pomyślał robiąc
figlarne miny.
-Kto to? Dziewczynka
tu spaceruje,
promienny uśmiech
twarz jej maluje.
-Nie! To słoneczko
na ziemię zeszło
i między kwiaty
wesoło weszło.
na ziemię zeszło
i między kwiaty
wesoło weszło.
Podejdź! Tu jestem.
Weź mnie ze sobą.
Chciałbym codziennie
bawić się z tobą.
Weź mnie ze sobą.
Chciałbym codziennie
bawić się z tobą.
Dziecko słonecznik
duży ujrzało:
-O! Jaki piękny!
W rączki klaskało.
-Płatki masz żółte
Jak włoski moje.
Będzie wesoło
nam dziś we dwoje!
duży ujrzało:
-O! Jaki piękny!
W rączki klaskało.
-Płatki masz żółte
Jak włoski moje.
Będzie wesoło
nam dziś we dwoje!
/Elzbieta Krystek - Jones/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz