Zima
Dzieci badzo się zdziwiły,
gdy za oknem zobaczyły
w chmurach - jakieś dziwne konie
i ktoś siedział tam, w welonie.
To pegazy cztery były.
Chmurkę z Zimą unosiły.
Bielusieńkie, ze skrzydłami.
Potrząsały w rytm głowami.
Białe gwiazdki Zima miała
i je wokół rozsypała.
Każdy pegaz swym ogonem
pomalował szyby szronem.
Zima dzieci zobaczyła
i na chmurce przybliżyła.
Górkę śnieżną usypała:
“Czas na sanki!” - Zawołała.
Chmurka lekko się uniosła,
do pegazów ją zaniosła.
Śnieg za szybą padał biały
i zasłonił widok cały.
Próżno dzieci do okienka
noski swoje przyciskały.
Zbyt daleko Zima była
- już jej teraz nie widziały.
/Elzbieta Krystek - Jones/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz